W czasie wakacji zrobiliśmy dzieciakom (i nie tylko) niespodziankę i pamiątkę w jednym - udaliśmy się z końmi w teren celem wykonania półprofesjonalnej sesji zdjęciowej, kilkakrotnie oczywiście, co widać po zmieniających się koniach i strojach ;) Upały nam nie pomagały, ale czego się nie robi dla sławy ;D

Poniżej zamieszczam jedynie niewielki wycinek (dość monotematyczny, bo głównie Anitki) tego, co mam na dysku, ale jeśli ktoś jest chętny na pokazanie swojej twarzy w odmiennej jeździecko wersji, niech zgłosi się do mnie (osobiście/telefonicznie/mailowo) i poda swój typ do zamieszczenia na stronie - chętnie dodam do poniższej galerii :)