Pozwolę sobie zacytować Williama Whartona, którego słowa są celnym podsumowaniem tego, co obecnie dzieje się w ORKIRO: "Nic nie trwa wiecznie. Życie to ciągła zmiana, a jeśli nie lubi się zmian, to nie lubi się życia." A ja życie bardzo lubię :) I choć niektóre zmiany niosą ze sobą wiele trudnych chwil, to wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Ale do rzeczy.

Od dzisiaj, czyli 1 listopada, ORKIRO zmienia swój profil działalności, pozostając w świecie końskim, ale prywatnie. Zawieszam działalność, którą do tej pory prowadziłam z różnym skutkiem finansowym, ale zdecydowanie pozytywnym jeździeckim i ludzkim ;) ORKIROwa strona dalej będzie żyła, jak również to miejsce, które dla wielu było do tej pory miejscem relaksu i dobrych wrażeń. Te ostatnie osiem lat dało mi ogrom wiedzy i doświadczenia, ale wiem też, że i Wy co nieco wynieśliście z tego naszego małego ziemskiego raju. Dzisiaj jednak z żalem żegnam się z większością z Was i próbuję nowej ścieżki.

Tym, którzy odchodzą, dziękuję. Dziękuję moi drodzy za to, że byliście ze mną - niektórzy dłużej, niektórzy krócej. Przepraszam, że w ostatnim czasie usłyszeliście ode mnie słowa, których nie chcieliście usłyszeć. Życzcie mi dobrze, jak i ja Wam życzę :) Trzymajcie kciuki. Zaglądajcie z sentymentem na stronę, a może kiedyś wpadniecie na ognisko, które będziemy tu ogłaszać ;) Idźcie przed siebie z otwartą głową i uśmiechem, którego życzę Wam na co dzień. A tym, którzy zostają w nowej ORKIROwej rzeczywistości, życzę wytrwałości :) I również dziękuję :) Za uchylenie drzwi, które do tej pory były przede mną zamknięte. Już nie mogę się doczekać tego, co za nimi się kryje :) Do zobaczenia :)