Tradycji stało się zadość :) Mikołajki nie tylko się odbyły, ale nawet udało się zawrzeć w nich prawie wszystkie punkty programu ;) Były prezenty, konie udające renifery, zastęp (a nawet dwa!) św. Mikołaja, no i ognisko z pysznym jedzonkiem :) Było kolorowo, jak na ten dzień przystało, gwarno, wesoło i dzwoneczkowo. No ale jakże mogłoby być inaczej, skoro odwiedził nas sam Elf z dalekiej Północy, jego wspaniały Pomocnik i tylu zacnych Gości? ;)

Zdjęcia nie oddadzą całości atmosfery, ale rąbek chyba uda się pokazać, więc życzę miłego oglądania :)