Nie wiem, jak to możliwe, ale przez te kilkanaście już lat mieszkania tutaj nigdy wcześniej nie dotarliśmy na Grunwald w czasie majówkowym, a przecież tam co roku odbywają się zawody łucznictwa konnego. Tym razem się udało i powiem krótko, że to bardzo ciekawa impreza. Niesamowite wrażenie zrobili na mnie łucznicy, którzy w przeróżnych pozycjach, z pełnego galopu trafiali (lub nie) do celów, wcale nie tak oczywistych ;)

Pogoda dopisała, dzięki czemu mogliśmy obejrzeć przejazdy na różnych poziomach zaawansowania i ci najlepsi naprawdę robili wrażenie. A ci, którzy dopiero zaczynają i tak wzbudzili mój podziw i szacunek. To naprawdę niełatwa sprawa.

Tym razem w rolę fotografa wczuł się Andrzej i to zdjęcia jego autorstwa możecie zobaczyć poniżej :)